
Zastała brata rozpartego w fotelu, z piwem i w kłębach dymu. Oglądał pojedynek bokserski. Znowu ogolił się na łyso, tylko nad górną wargą i na brodzie utrzymywał kilkudniowy zarost. (...)- Za kim jesteś? – zapytała, żeby coś powiedzieć, kiedy – rozgrzana zupą pomidorową i gorącą herbatą – usiadła
w sąsiednim fotelu, obok Tadeusza.
- Kibicuję Rosjanowi. Zobacz, jakie bydlę! Załatwi Murzyna.
- Myślałam, że jesteś za Ameryką – chrząknęła.
- Bo jestem! – potwierdził, błyskając zapalniczką. – Ale teraz kibicuję Rosjanowi. Facet mi się podoba. - Rosjaninowi – poprawiła, rozglądając się po pokoju.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz